"S.N.U.F.F." Wiktor Pielewin

"S.N.U.F.F." jest drugą z kolei książką Wiktora Pielewina, po "Miłości do trzech Zuckerbrinów", z której treścią miałam możliwość się zapoznać.


Czym są snuffy w rzeczywistości? Legendy miejskie twierdzą, że są to filmy na których utrwalone zostały prawdziwe morderstwa czy gwałty. Nikt ich autentyczności jednak nie potwierdził.

W książce snuffy są filmami przedstawiającymi prawdziwe sceny, w których połowa czasu poświęcona została na erotykę, połowa zaś na wojnę. Są one tworzone jako dar dla boga Manitu.
"S.N.U.F.F." podzielony jest na dwie, powiązane ze sobą części, jednak zupełnie inny aspekt w każdej z nich wiedzie prym.
Pierwsza, "Panienka w stresie" mówi o Manitu, wojnie pomiędzy Big Bizem a Urkainą. Big Biz jest krainą znajdującą się wysoko nad ziemią, miejscem zaawansowanym technologicznie, w którym to informacje kreują świat i poglądy, a Bóg, pieniądze i ekrany noszą to samo imię. Zależnie od miejsca, wiele tu aluzji do światowych podziałów, konfliktu wojskowego pomiędzy Rosją a Ukrainą, przepaścią światopoglądową pomiędzy Rosją a resztą Europy, czy USA, a nawet pomiędzy Europą a USA. Można by nawet pokusić się o poszukanie wzmianek na temat Muru Berlińskiego i podziału Europy z tamtych czasów, jak też o podziale religijnym świata na świat chrześcijański i islamski. Stronę znajdującą się na gorszej pozycji zawsze jednak utożsamia Urkaina.
Społeczeństwo Big Bizu określić można cytatem z samej książki:

"Żyjemy w społeczeństwie wizualnym i treść znaczeniowa ekranowego ględzenia zapewnie tylko piętnastą część jej efektu ogólnego. Pozostałe to obrazek.".

Jak trafnie cytat ten wpisuje się również w naszą rzeczywistość łatwo stwierdzić na podstawie popularności memów i grafik obrazkowych. W podobną stronę wizji przyszłego świata podąża Jacek Dukaj w swojej powieści "Po piśmie".
O tym jak powstają wiadomości, którymi zaś karmiony jest Big Biz, również mówi cytat:

"Nie fałszujemy rzeczywistości. Możemy jednak zastosować, że tak powiem, operację cesarskiego cięcia, obnażając to, czym jest brzemienna - we właściwym miejscu i stosownym czasie.".

Jak łatwo manipulować jest informacjami, wystarczy spojrzeć na fale newsy dotyczące uchodźców. W identyczny sposób w Big Bizie przedstawiani byli Orkowie. Zacofani, niebezpieczni, na o wiele niższym poziomie intelektualnym i technologicznym. Czasem warto zastanowić się, ile prawdy jest w czytanych czy słyszanych informacjach, a ile w nich manipulacji.

Druga część "S.N.U.F.F.'a", pt. "Prochy Puparasów", opowiada o życiu narratora, Demiloli, który to jest lotnikiem kamerzystą. Jego praca polega na nagrywaniu jak najlepszych materiałów wojennych, wykorzystywanych później do kręcenia snuffów. Poza pracą pilota ma również Kaję, surę, czyli surogatową żonę. W nowoczesnym świecie mało kto chce żyć z prawdziwymi kobietami, wielu mężczyzn więc wybiera zakup zaprogramowanej i zbudowanej według ich preferencji gadającej lalki, nazywani są puparasami. Patrząc na ogół ten rozdział, jest on bardzo antykobiecy, antyfeministyczny, i ogółem w stosunku do wszelkich mniejszości seksualnych. Zastanawia mnie, czy są to przekonania samego autora, czy jego forma przedstawienia lęków społeczeństwa rosyjskiego. Niestety, w drugiej już książce widzę ośmieszającą wizję feminizmu, tzw. "poprawności politycznej", zaczynam się powoli obawiać, iż sam Pielewin myśli o kobietach w taki, a nie inny sposób:

"Kobieta to nie człowiek. Tylko prostytutka może uratować człowieka przed kobietą".

Książkę kończy kilkustonicowy Epilog, w którym to nowoczesny świat ginie, ponieważ nie docenił Orków i ich możliwości. Czyżby zdaniem naszego autora, przetrwać miała cywilizacja oparta na tradycyjnych wartościach, wyrugowując z istnienia równościową nowoczesność? Wolałabym by się mylił, i to bardzo.

Czy polecam? Oj nie wiem, na pewno będzie to interesująca lektura dla fanów i fanek science fiction, osób interesujących się tym, jak media i informacje wpływają na społeczeństwo, jak też dla osób zainteresowanych sex robotami. Dla osób, dla których ważna jest równość i tolerancja, nie będzie to przyjemna lektura, szczególnie druga jej część.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok.

Komentarze

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń