"Mądra Wasylisa i inne baśnie o odważnych młodych kobietach" opowiedziała na nowo Kate Forsyth, ilustr. Lorena Carrington

Znacie baśnie, w których księżniczka wcale nie czeka na księcia, który ją uratuje? W których kobiety postanawiają działać na własną rękę? W których są podmiotami opowieści a nie jej przedmiotami? Takie właśnie historie znajdziecie w książce "Mądra Wasylisa i inne baśnie o odważnych młodych kobietach". Czytając je miałam skojarzenie z "Biegnącą z wilkami" Clarissy Pinkola Estes, choć jej książka przeznaczona jest dla dojrzalszych czytelniczek, a ta tutaj-dla tych młodszych, dopiero wkraczających w świat pełen uprzedzeń. Warto dawać naszym młodszym siostrom siłę do walki z nimi poprzez takie właśnie lektury.


"Mądra Wasylisa" to zbiór siedmiu baśni pochodzących z różnych rejonów i czasów. Tytułowa opowieść to rosyjska wersja Kopciuszka spisana początkiem drugiej połowy XIX wieku. Jednak zamiast księcia który zabiera biedną dziewczynę spod dachu macochy, Wasylisa ratuje się sama, swoją dobrocią i sprytem, a pomaga jej laleczka, prezent od matki, symbolizujący rodzicielską miłość i wsparcie.
"Orzeszkowa Kasia" pochodzi z jednej z wysp należących do szkockiego archipelagu Orkadów. Zapisana zostala końcem XIX wieku. Mówi ona o przeogromnej siostrzanej miłości. Kasia ratuje swoją przyrodnią siostrę, a nawet młodego księcia, który się w niej zakochuje. Jest sprytna, umie planować i negocjować odpowiednie dla niej warunki.
"Najpierw żona dla mnie, a potem dla ciebie" pochodzi z Norwegii, ponownie z XIX wieku. Opowiada o dziewczynie, która zdecydowała się na poślubienie węża, by uratować swojego przyjaciela z dzieciństwa.
"Tęczowy królewicz" pochodzi z początku XVIII wieku, z Francji. Dzielna księżniczka porwana i uwięziona przez złą wróżkę z pomocą ukochanych zwierząt ratuje siebie i królewicza. W treści pojawia się również wątek kobiecego porozumienia bez względu na dotyczące postaci różnice.
"Śpiewający, szybujący skowronek" to inna wersja "Pięknej i Bestii". Dziewczyna imieniem Lullala ratuje księcia z rąk czarodziejki, która rzuciła na niego czar.
"Skradzione dziecko", baśń szkocka, opublikowana w latach 60-tych XX wieku, mówi o kobiecie, która dzięki swojej determinacji i inwencji twórczej uratować ukochanego synka z rąk sidhe, złych wróżek. Samodzielna matka to nieczęsty temat baśni.
"Królewna lalka" to opowieść napisana przez Mary de Morgan i opublikowana w drugiej połowie XIX wieku. Fabuła jest tutaj odrobinę bardziej skomplikowana. Księżniczka po śmierci matki nie umie odnaleźć się w królestwie ojca, gdzie okazywanie emocji i spontaniczność są niestosowne. Zostaje więc zabrana z domu rodzinnego przez wróżkę, i zamieniona na lalkę. Po latach król abdykując chce przekazać władzę córce, wtedy to wróżka wyjawia Urszuli i jej nowej rodzinie prawdę o jej pochodzeniu, jak również uświadamia króla i jego poddanych, że ich księżniczka jest lalką. Dwór jednak nie umie zaakceptować naturalności prawdziwej księżniczki i na nową władczynię wybiera lalkę, cichą i bezwolną. Urszula zaś wraca do swojego szczęśliwego życia i rodziny, która pokochała ją taką jaką była od samego początku.

Nie bez powodu w tytule posta wspomniałam o ilustratorce. Jej dzieła, tworzone z nakładanych na siebie fotografii, pięknie oddają duszę opowieści. Czasami mrocznych, zawsze jednak pełnych archetypów i symboli, np. czarownicy zbudowanej z leśnych skarbów. Patrzcie!








Pomimo tego, że książka skierowana jest do młodych dziewcząt, powinna przeczytać ją każda kobieta. Odzwierciedlają one nasze lęki i obawy ale i naszą siłę i moc. Cudowne obrazy i baśnie, czy potrzeba czegoś więcej na wieczór w świetle księżyca?

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń