"Ja chyba zwariuję!" Agata Przybyłek

Nina, salowa w szpitalu psychiatrycznym, matka dwójki dzieci, rozwódka. Jacek, młody lekarz pracujący w tym samym miejscu, jedynak. Ich matki, niby tak bardzo różne, a jednak z podobnie silną osobowością, wymuszające na dzieciach podporządkowanie się. Czy ta para ma szansę być razem pomimo otaczającego ich szaleństwa? I nie mam tu wcale na myśli miejsca ich pracy. Jakie problemy stworzą im nadopiekuńcze mamuśki? Przeczytajcie!


Nie jestem zbytnią fanką tzw. "literatury kobiecej", więc byłam ostrożnie nastawiona do tej książki od samego początku. Niepotrzebnie. "Ja chyba zwariuję!" wciąga, od samego początku, i ciężko się od niej oderwać. Pełna humoru, więc co chwilę wybuchałam śmiechem. Napisana lekko, dzięki czemu strony leciały jedna po drugiej. Bohaterki pierwszoplanowe, czyli obie matki, były bardzo absurdalnymi postaciami, choć nie wątpię, że takie sytuacje zdarzają się w realnym życiu. Szczególnie mając na myśli matkę Jacka. Autorka trochę z przymrużeniem oka przedstawia toksyczne relacje i wpływy rodziców na swoje dzieci, często już dorosłe, pakowanie się z butami w ich życie, co, dzięki humorowi jest łatwiejsze do przełknięcia a jednocześnie mocno daje do myślenia, i rodzicom dorosłych dzieci, i dorosłym dzieciom nadopiekuńczych i zaborczych rodziców. Bardzo podoba mi się postawa Niny w stosunku do pacjentów i pacjentek szpitala, których i które traktuje jak wszystkich innych, niestety postawa Jacka jest inna, i bardzo niewłaściwa ze strony lekarza, który pacjentów infantylizuje, traktując ich jak duże dzieci. W naszym społeczeństwie niestety pokutuje takie podejście, by osoby z zaburzeniami czy chorobami psychicznymi traktować jak gorsze, ułomne, nie w pełni człowiecze, co jest nie tylko przykre ale też łamie ich prawa i poniża. To postawa Niny, zdawałoby się, zwykłej salowej, jest godna naśladowania. Polubiłam bardzo postać córki Niny, Kalinki, wygadanej i pewnej siebie jedenastolatki, która zawsze przegada każdego dorosłego czy dorosłą, a poza tym jest inteligentna ponad wiek. Chciałabym, żeby moja córka była podobna do niej za kilka lat;) Sam wątek związku Jacka i Niny jakoś nie zrobił na mnie większego wrażenia, nie jest to mój typ relacji. Największy moim zdaniem minus książki to zbytnie przyspieszenie akcji pod końcem. Przez większość książki mamy ogromną ilość opisów osób, zdarzeń, ze wszystkimi szczegółami, a końcówka została potraktowana po "macoszemu", bo para już jest razem więc w sumie o czym tu wiele opowiadać, a moim zdaniem kilka wątków bocznych można było jeszcze bardziej rozwinąć (szczególnie ten dotyczący matki Jacka). Czuję w związku z tym pewien niedosyt.

Czy polecam? Nie wiem. Zależy komu. Mi się podobała. Jeśli lubicie lekką literaturę komediową na odpoczynek po ciężkim dniu, jak najbardziej. Tytuł jest jak najbardziej adekwatny do treści;) Całe szczęście to też jedna z niewielu pozycji, gdzie nie znajdziecie ani szczególnego seksizmu, ani nietolerancji, ani postaw antykobiecych, a jeśli już są, zostają dosadnie ośmieszone przez autorkę.

Za możliwość przeczytania książki i wzięcia udziału w book tour dziękuję Michalinie z bloga Książkowy Świat.

Komentarze

  1. Mam tą książkę na swoim czytniku, więc myślą, że kiedyś po nią sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealna, jeśli będziesz potrzebować "odmóżdżenia" ;)

      Usuń
  2. Mam w planach tę książkę więc na pewno po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia w czytaniu!:) Jest świetna jeśli chcesz odpocząć i nie myśleć za wiele;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń