"Pucked" Helena Hunting

Violet nie ufa hokeistom. Patrząc na ekscesy seksualne swojego przyrodniego brata i własne doświadczenia związane z jej byłym chłopakiem, postanawia trzymać się z daleka od chłopców uprawiających ten sport. Pomimo podjętej decyzji, po jednym z meczów pod wpływem chwili zgadza się na jednorazową przygodę z Alexem Watersem, kolegą z drużyny Bucka. Alex, mając opinię Casanovy, nie wydaje się materiałem do tworzenia poważnego związku. Co jednak oznaczać ma jego późniejsze zachowanie, codzienne prezenty, zabieganie o kontakt? Czy największy podrywacz hokejowej ligii zakochał się w Violet? Ile prawdy kryje się w plotkach? I co z tym wszystkim zrobi sama Violet? Jaką podejmie decyzję? Odpowiedzi znajdziecie na kartach książki.


Cóż, nie jest to najlepsza książka młodzieżowa jaką czytałam. Dlaczego? Właściwie jest to romans/erotyk w młodzieżowej oprawie. Same sceny seksu są dość przeciętne, albo ja mam zbyt duże wymagania w stosunku do erotyków;) Język jakim posługują się Violet i jej otoczenie jest wulgarny i niestosowny moim zdaniem. Jak w łóżku ludzie lubią różne rzeczy, tak również lubią używać "zbereźnych" określeń, tak razi mnie używanie słów "kutas" czy "cipa" w koleżeńskich rozmowach czy przemyśleniach bohaterki. Zastanawiam się czy to wina tłumaczenia czy autorki, ale patrząc na scenę gry w Scrabble, raczej autorki. Kolejna rzecz, którą ciężko mi znieść, to ocenianie kogoś przez pryzmat ilości doświadczeń seksualnych (np. "hokejowa dziwka"), co pojawia się praktycznie raz na 2-3 strony.

Plusy? Niewiele ich. Dwa szczególnie rzuciło mi się w oczy. Pierwszy to wizyta Violet u ginekologa pomimo użycia prezerwatywy, by być pewną, że nie zaraziła się żadną chorobą przenoszoną drogą płciową. Drugi, to postawa Alexa w trakcie seksu, który każdorazowo upewniał się co do zgody Violet na każdy jego kolejny krok. No i kilka zabawnych scen, z czego większość była dla mnie żenująco zabawna....

Nie jestem zachwycona tą książką, jako erotyk nie jest niczym szczególnym, jako romans to typowe perypetie "chcę/nie chcę/nie wiem" czyli ogółem nuda i flaki z olejem. Brakuje mi tutaj też czegoś, co wyróżniało by ją na tle podobnych lektur. Jeśli lubicie erotyki wszelkiej maści, prawdopodobnie Wam się spodoba, ale jeśli szukacie czegoś więcej, albo choćby bardziej oryginalnych scen - nie polecam.

Za możliwość wzięcia udziału w book tour dziękuję Marcie z bloga Przemyślenia Zaczytanej Belli.


Komentarze

  1. Trochę cię rozumiem, też nie jestem zachwycona tą książką, ale zabawnie się ją czytało! A tego potrzebowałam, dlatego mi się ostatecznie spodobała. Dzięki za udział w BookTour :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie przedstawione poczucie humoru w wiekszoswi było bardzo żenujące prawdę mówiąc. Ja również dziękuję!:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń