"Jestem Tobą" Monika Hołyk-Arora

Inga budzi się w nieznanym miejscu przypominającym salę szpitalną, nie pamięta kim jest, nie pamięta niczego, a w dodatku obok siebie znajduje zwłoki wyglądającej identycznie jak ona kobiety. Po rozmowie z agentem Interpolu dowiaduje się, że była ofiarą przemocy domowej, która w akcie desperacji próbowała zabić swojego męża, za co odsiadywała wyrok 8lat pozbawienia wolności. Jeśli Inga zgodzi się wziąć udział w tajnej operacji, przez jakiś czas udawać szefową mafii, zmarłą Nadię Karlssen i zdobyć potrzebne informacje, otrzyma nową tożsamość i będzie mogła zacząć życie od nowa. Czy Indze uda się wejść w rolę bezwzględnej kobiety? Czy odnajdzie się w nieznanym jej świecie? I czy aby na pewno każdy jest tym, za kogo się podaje? Jak skończy się ta niezwykła "przygoda"?

"Jestem Tobą" jest drugą książką Moniki Hołyk-Arora, która trafiła do moich rąk. Odrobinę obawiałam się, czy dorówna ona pierwszej, ale chyba niepotrzebnie. W historię Ingi wyciągnęłam się od pierwszych stron. Szczególnie dzięki bardzo obrazowemu i plastycznemu językowi autorki, dzięki któremu mogłam dokładnie wyobrazić sobie zdarzenia spotykające główną bohaterkę, jej otoczenia czy odczucia. Historia jest zaskakująca i pełna niespodziewanych zwrotów akcji. Wraz z kolejnymi stronami poznajemy bohaterów, ich motywacje działań, ukryte tajemnice. Bohaterek jest niestety niewiele, poza Ingą i zwłokami Nadii pojawiają się tylko dwie. Postaci panów są świetnie scharakteryzowane, nie tylko wizualnie ale i charakterologicznie, i pomimo, że większość z nich jest mafiozami bądź dla mafii pracuje, nie da się ich nie lubić. Oczywiście pojawić musiała się również historia miłosna, która jest wątkiem pobocznym, i dla mnie bardzo mało interesującym. Większość akcji rozgrywa się w Szwecji, ale nie poczułam skandynawskiego klimatu, za to wszędzie rozsiewa się woń Maroka, szczególnie dotycząca marokańskiej kuchni, której z wielu powodów sama chętnie bym spróbowała. Polubiłam bardzo Ingę wcielającą się w postać Nadii, silną, zdecydowaną, pyskatą i ustawiającą do pionu wszystkich otaczających ją facetów. Niestety nie mogło się obyć bez stereotypów: "babski drink którego facet nawet by nie tknął" i podobne sformułowania, na szczęście nie pojawiają się one zbyt często.

Ogółem mówiąc książka jest jedną z lepszych z "lekkich, łatwych i przyjemnych", wciągająca, porywająca w swój wewnętrzny świat, świetnie odrywa od trudnej rzeczywistości. Lubicie kryminał i sensację? Przeczytajcie!:) Ciekawa jestem, czy Wy również po jej lekturze będziecie zastanawiać się kto tak na prawdę udawał kogo?...


Za możliwość wzięcia udziału w book tour dziękuję Marta Wśród Książek.


Komentarze

  1. Świetnie, że książka zyskała Twoją pozytywną opinię, bo sam również wkrótce mam zamiar ją czytać. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń