"Bad Boy's Girl" Blair Holden

Za możliwość przeczytania książki i zorganizowanie book tour dziękuję Zapatrzona w książki.


"Bad Boy's Girl" to kolejna współczesna adaptacja bajki o Kopciuszku. Tessa, szkolna ofiara, prześladowana jest przez swoją byłą przyjaciółkę Nicole, której boi się cała szkoła. Nicole od kilku lat jest również w związku z wielką miłością Tessy, Jay'em. Żeby tego było mało, po prawie czterech latach wraca do miasteczka dawny prześladowca Tessy i przyrodni brat Jay'a, Cole. Przerażona dziewczyna boi się tego, w jaki koszmar zmieni się jej życie, jeśli dwójka jej wrogów połączy siły. Nic takiego się jednak nie dzieje, a Cole z jakiegoś powodu próbuje się do niej zbliżyć, pomóc, chronić, zmienić jej życie na lepsze. Jak zareaguje na jego starania Tessa? Czy przestanie być szkolnym wyrzutkiem? Jakie są przyczyny zmiany Cole'a? Czy Nicole po raz kolejny uda się wygrać i upokorzyć swoją byłą przyjaciółkę? Przeczytajcie.

Cóż, nie jestem zachwycona tą książką, choć muszę przyznać, że przywróciła w mojej głowie parę niemiłych wspomnień. Na samym początku zrobiła na mnie ogromne wrażenie, lecz im bardziej się w nią zagłębiałam, tym bardziej zaczynała mnie irytować. Szkolny wyrzutek, zawsze stojący z boku, kalka z mojego życia z czasów szkoły. Ja również w swoich dziecięcych marzeniach czekałam na rycerza w lśniącej zbroi, który mnie ochroni. I o to jestem bardzo zła na autorkę. Kolejna powieść w której karmimy młode dziewczyny informacjami, że same są zbyt słabe być uwierzyć w siebie i przezwyciężyć życiowe przeciwności, że, by to osiągnąć, potrzebują mężczyzny, faceta, który to nada im poczucie własnej wartości i będzie ich tarczą. Nie, cholera, nie zgadzam się. Patrzę na moją córkę i nie zgadzam się, by w przyszłości podobne lektury kreowały jej rzeczywistość. Kolejny zarzut: w treści pomiędzy Tessą a jej przyjaciółkami pojawia się rozmowa o seksie, która poraża swoją infantylnością. Również okres nie zostaje nazwany wprost, ukrywanie tamponów, jakby było to coś wstydliwego. Seksistowskie uwagi "jak baba" też nie omijają tej pozycji. I najgorsze z najgorszych, usprawiedliwianie tzw "końskich zalotów", dokuczania, wrzucania w błoto, sytuacji, po których Tessa lądowała w szpitalu, jako próby zwrócenia na siebie jej uwagi i okazywanie uczuć. Nie, to jest przemoc, i takich rzeczy nie wolno ignorować, jak robiło to otoczenie Tessy "bo my wszyscy wiedzieliśmy, że on się w Tobie kocha". Żadna przemoc w takiej sytuacji nie ma usprawiedliwienia.

Plusy? Poza lekkim piórem autorki, i tym, że pomimo objętości, książkę czyta się szybko, jest jeden: solidarność Megan i Beth wobec Tessy, przykład pięknej kobiecej przyjaźni, pomimo dzielących je różnic. Dziewczyny same chciały zaprzyjaźnić z Tessą, decydując się tym samym towarzyszyć jej i stać się kolejnymi ofiarami Nicole i jej świty.

Czy polecam? Jeśli lubicie tanie romanse dla nastolatek.... Jeśli szukacie jednak literatury wyższych lotów, zdecydowanie nie.




Komentarze

  1. To już nie jest książka na mój target wiekowy.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja jednak ominę, uważam, że szkoda tracić czas na takie książki. Powiedz mi czemu po nią sięgnęłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie książki z każdego book tour są dla mnie zupełną niespodzianką, nigdy nie sprawdzam o czym są zanim nie zacznę ich czytać. Trafiłam na kilka perełek, ale też i na rzeczy których czytać zupełnie nie warto.

      Usuń
    2. Uprawiasz zatem taką rosyjską ruletkę co do książek ;) możesz trafić na coś naprawdę fajnego lub coś zupełnie przeciwnego.

      Usuń
    3. W przypadku book tour, tak, dokładnie:D A potem zasanawiam się za jakie grzechy się zgłosiłam:D

      Usuń
  3. Hmmm... zdarzało mi się słyszeć dobre opinie o tej książce, ale po Twojej recenzji nie mam zamiaru po nią sięgać. W dawnych szkolnych latach miałam podobną sytuację do Ciebie i jakoś nie chce mi się do tego wracać. Raczej unikam takich książek, gdzie często autor narzuca swoje zdanie dotyczące sytuacji.
    Pozdrawiam Natala z FacetoFace

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni Cię rozumiem, powrót do bolesnych doświadczeń nie jest niczym miłym ani przyjemnym, a może skończyć się potokiem łez

      Usuń
  4. Mam tą książkę u siebie w biblioteczce, ale jakoś nie ciągnie mnie żeby się za nią zabrać :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tę książkę i muszę się z Tobą zgodzić w wielu kwestiach. Sama ostatnio u siebie podkreślałam jak autorzy, a szczególnie autorki, krzywdzą czytelników podatnych na wpływy zabiegami jakie stosują. Tak też w przypadku Bad Boy's Girl mamy do czynienia z łagodnym, ale dalej występującym zjawiskiem gloryfikacji tych "końskich zalotów" i w żadnym wypadku autorka nie podkreśla, że to było złe. Wręcz na każdym kroku usprawiedliwia bohatera.
    Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorszy jest brak świadomości głównie czytelniczek, które nie zauważają nawet, że takie schematy zachowań są bardzo krzywdzące. I pozytywny odbiór książek, gdzie facet jest tym dominującym samcem alfa, który może robić co chce, upokarzać kobietę, a ona i tak będzie w niego zapatrzona jak w obrazek, bo przecież zwrócił na nią uwagę. Niestety takie postawy jak w dzieciństwie, tak i dorosłym życiu są przenoszone do realnego świata:(

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń