"Taniec z motylami" Anna Wysocka-Kalkowska

Zuzanna, ponad czterdziestoletnia rysowniczka dziedziczy po ciotce szkołę artystyczną w Pradze. To jednak jedynie początek zmian w życiu głównej bohaterki. Ile ich jeszcze nastąpi? Jakie tajemnice kryło życie jej ciotki? Odpowiedzi znajdziecie na kartach książki.


Od pierwszych stron polubiłam Zuzannę, główną bohaterką powieści. Artystka, wyluzowana, romantyczna i sentymentalna. Kiepski wzór do naśladowania, a jednak łatwo się z nią utożsamiłam. Zupełnie inne wartości i sposób życia wyznawała jej ciotka, elegancka, dumna, stanowcza, wzbudzająca respekt starsza pani. Choć i ją na swój sposób polubiłam, być może ma w sobie coś, czego mi samej brakuje. Sam "Taniec z motylami" wciągnął mnie na tyle, że przeczytałam go w ciągu jednego dnia, dnia, w którym go otrzymałam. Choć przyznam, że po bardzo poetyckim wstępie spodziewałam się trochę innego typu lektury. Niestety, a może stety, kolejne strony ściągają nas, czytelników i czytelniczki na ziemię, w bardzo nieprawdopodobny sposób, a jednak. Nie ma jednej wielkiej miłości na całe życie, jak to bywało u romantyków, jest uczucie ukształtowane na wieloletniej przyjaźni, spokojne, uczucie ludzi dorosłych i dojrzałych. "Taniec z motylami" można również porównać do opowieści o Kopciuszku, dziewczyny która nagle zyskała wszystko. Niestety, w tej bajce bez dobrych wróżek nikomu nic się nie uda. Wszystkie i wszyscy potrzebujemy od czasu do czasu baśni, by zyskać siłę do życia. Niestety, ta baśń jest zbyt idealna i zbyt nierealna, by do mnie trafić w swoim przekazie.

Zbyt piękna opowieść o Kopciuszku, dobrej wróżce, tajemnicach i sztuce, a może i o miłości? Mnie, poza wstępem, niestety średnio przekonała, czytając miałam nadzieję na powrót początkowej magii, magii życia, nie odnalazłam jej. Co wcale nie znaczy, że książka jest zła, ona po prostu nie jest "moja".

Czy polecam? Hmm... Zależy. Dla wielbicieli i wielbicielek powieść motywacyjnych i przedstawiających życie układające się jak w bajce - tak. Dla osób, które już nie wierzą w bajki - nie, niestety zawiodą się na tej lekturze.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok.

Komentarze

  1. Czytałam, mam książkę. Mnie przypadłą do serca ogromnie. Przeniosłam się w lekko zaczarowany świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mialam podobne wrażenie na początku lektury, szkoda, że nie trwało ono dłużej :/

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń