"Maja dorasta. Niezbędnik dorastającej dziewczynki" Mònica Peitx

Słyszałam tyle pozytywnych ocen na temat książki "Maja dorasta", że widząc ją w sklepie nawet się nie zawahałam przed zakupem. Czy spełniła moje oczekiwania? Zobaczcie sami i same.


9-letnia Maja wchodzi w okres dojrzewania, idzie więc z mamą do lekarki pediatry, by dowiedzieć się więcej o tym szczególnym czasie. Wizyty powtarzają się dwukrotnie, przybliżając kolejne etapy dojrzewania, a pozostałą wiedzę uzupełniają nauczycielki. Mamy tu wzrost piersi, włosów pod pachami i łonowych, miesiączkę i kilka słów o hormonach. Rozmowy są bardzo krótkie, a przedstawione informacje skrócone. Na początek może plusy książki: wiedza przekazywana ze strony autorytetów, podkreślona wzajemna więź matki i córki, celebracja pierwszej miesiączki, rozwianie strachu przed dojrzewaniem, naukowe wyjaśnienie działania hormonów i ich wpływu na rozwój ciała, porady zdrowotne, artykuły higieniczne, bardzo dobrze wyjaśniony dobór i rozmiary biustonoszy, macica, ciąża i miesiączka na obrazach, bezpośredniość w dziewczęcych rozmowach o dojrzewaniu. I wszystko byłoby super gdyby nie to: golenie się, nie jako wybór, a jako oczywistość, podobnie noszenie biustonosza, mimo, iż książka jest tłumaczona (bo w polskiej pewnie by mnie to nie zdziwiło), brak multikulturowości, kolejno: zabrakło informacji o kubeczkach menstruacyjnych, a używanie podpasek zamiast tamponów również ukazane jest jako coś oczywistego, zupełnie brak tu treści w nurcie body positivity.

Czy polecam? Oj nie wiem, u nas zapewne zostanie, jako uzupełnienie do książki "Ciało-śmiało!", pod kątem relacji matka - córka, i dziewczęca solidarność w okresie dojrzewania (której dane było mi doświadczyć) ale... Jeśli nie macie niczego lepszego, możecie z niej skorzystać, zapewniam Was jednak, iż na rynku jest wiele, dużo lepszych lektur o dojrzewaniu dla dziewczynek. Ewentualnie, podobnie jak u nas, może być ona lekturą uzupełniającą. Tak czy siak, książka "Mają dorasta" mocno mnie zawiodła.

Komentarze

  1. Co prawda nie mam jeszcze z kim o dojrzewaniu rozmawiać, ale raczej nie sądzę, bym miała z tej książki skorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też jeszcze nie czas, ale i tak okres dojrzewania zbliża się nieuchronnie szybko, a pytania o owłosienie łonowe czy piersi już się pojawiają. A co do lektur, są już na rynku o wiele lepsze pozycje:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń