"Mój #CzarnyProtest" Wielka Koalicja Za Równością i Wyborem

"Mój #czarnyprotest" jest pokonkursowym zbiorem relacji z Czarnego Protestu dostępnym na stronie Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Opublikowanych zostało w nim kilka bardzo osobistych i różnorodnych historii. Wstęp napisany został przez Kazimierę Szczukę i Kingę Dunin, tłumaczą one czym był Czarny Protest. Pierwszą z przytoczonych historii jest opowieść aktywistki, Moniki Pacyfki Tichy, która to podczas przemówienia pierwszy raz konfrontuje się z ojcem o radykalnie konserwatywnych przekonaniach, stojącym po drugiej stronie barykady. Druga historia, autorstwa Katarzyny Krzysztofik, to rozważania o postawie "pro life", która kończy się na noszeniu transparentów, a brak jej po poronieniu czy gdy mowa o zajmowaniu się dziećmi z niepełnosprawnością. Autorka wplata w treść również własne doświadczenie poronienia i łyżeczkowania. Trzecia opowieść, przedstawiona anonimowo, mówi o urodzeniu i wychowaniu dziecka gwałciciela, które planowała pierwotnie oddać do adopcji. Trud i ciężar emocjonalny takiej sytuacji są ogromne. Czwarta, opowiedziana przez Izabelę Smętek (jeśli się nie mylę, autorkę "Rzeczy, o których nikt mi nie powiedział", ebooka o edukacji seksualnej) to skrót jej doświadczeń z całego życia, obaw, lęków, powodowanych takim a nie innym traktowaniem kobiet w naszym społeczeństwie, związek z mężczyzną wychowanym w patriarchacie. Wypowiedź kończy się krótką relacją z pójścia na protest z matką, introwertyczką, podobnie jak sama Izabela. Wspomniane wcześniej doświadczenia Izabeli stały się dla niej motorem i motywacją do wyjścia z domu w ten szczególny dzień. Piąta z historii, autorstwa Olgi Żmijewskiej, to artystyczno-poetyckie sprawozdanie z przebiegu Czarnego Protestu w Warszawie. Opowieść szósta to relacja z przygotowań i samego protestu ponad siedemdziesięcioletniej aktywistki Marii Trojanowicz Kasprzak, jej wątpliwości związane z wiekiem, które jednak nie zatrzymują jej w domowych pieleszach. Siódma, autorstwa Katarzyny Barczyk, znanej bardziej jako Lady Pasztet, to przemyślenia, ale i solidarność, poruszenie społeczne, pozytywne zdziwienie aktywnością w jej rodzinnej miejscowości, jak i duży protest we Wrocławiu. Ósma, to swego rodzaju list autorstwa Aleksandry Zakrzewskiej do pięciotygodniowego syna, którego zabiera ona na protest. O problemach z zajściem w ciążę, nie przestrzeganiu standardów opieki porodowej na publicznych porodówkach, o jej miłości do małego chłopca, i o tym, dlaczego zabiera go ze sobą. Dziewiąta, napisana przez jedynego mężczyznę w tym gronie, Jarosława Blocha, nosi tytuł "Żałoba". To historia nauczycielki, uczestniczki Czarnego Protestu, zderzającej się z niechęcią części uczniów, kadry pedagogicznej, dyrektorki czy byłej uczennicy. Wszyscy i wszystkie mają ważniejsze cele, niż wzięcie udziału w proteście: zyski, strach przed kościelną oceną, korzyści płynące z pełnionego urzędu. Nowelka kończy się smutną konkluzją, o tym, że czerń być może nie jest protestem, a symbolem żałoby (jak to "żartowali" niektórzy), żałoby po utraconych marzeniach. Dziesiąta z przytoczonych historii, napisana przez Katarzynę Chołuj, to relacja udziału jej i jej matki w Czarnym Proteście. Zakończona niezwykle nieprzyjemną wiadomością na portalu społecznościowym, skierowaną do starszej z kobiet, i napisaną wcale nie przez obcą osobę, a przez kolegę jej męża. Jedenasta, autorstwa Katarzyny Durajskiej, to relacja z protestu w Krakowie, zakończona kilkoma znaczącymi zdaniami. Dwunasta z opowieści jest historia Anny Be, o toksycznym związku, o wpadce, o rozważaniu aborcji, o macierzyństwie, o społecznym jego przymusie, a jednocześnie o braku nacisku na ojcostwo, o miłości do dziecka, o braku bliskich, o tym, co zmotywowało autorkę do uczestnictwa w Czarnym Proteście. Ostatnią z przytoczonych historii, autorstwa Supernovej jest historia jej własnej aborcji, motywacji, działań, późniejszej pomocy innym kobietom w dokonaniu aborcji. Zakończeniem książki są zdjęcia z demonstracji.


Mam nadzieję, że ta książka pozwoli przemyśleć sobie niektórym ich sprzeciw wobec liberalizacji prawa. A te przekonane? Czytajmy, dzielmy się doświadczeniami, wspierajmy. O to chodzi, czyż nie?

Komentarze

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń