"Mała książka o włosach" Pernilla Stalfelt

"Mała książka o włosach" pochodzi z serii Bez tabu i została wydana przez Wydawnictwo Czarna Owca. Jest to humorystyczna encyklopedia o włosach dla dzieci, szczególnie tych młodszych, ponieważ skupia się ona na ilustracjach a nie samym tekście. Na początku dowiadujemy się czym właściwie są włosy wg Encyklopedii Powszechnej PWN. Przedstawione zostaną miejsca na ciele w których rosną włosy, głowa, pachy, klatka piersiowa, twarz, nos czy nogi albo uszy. Nie zostały oczywiście pominięte genitalia, co też uzupełnione jest odpowiednim obrazkiem i żartobliwym komentarzem. Następnie dowiadujemy się o celach posiadania włosów, i tych biologicznych i społecznych, mamy też pokazany absurd występujący podczas golenia nóg. Włosy zwierząt czyli futro też znalazły swoje miejsce, dowiadujemy się o rodzaju futer, ich zmienia, starzeniu ludzkich włosów, a nawet tym, że ptaki lubią wyściełać gniazda włosami. Nawet włoski pokrzyw zostały wspomniane. Kolejno mowa o różnych typach fryzur (irokez też jest:), łysieniu, goleniu głowy. Jedyne, co mi się nie spodobało, z racji moich własnych problemów hormonalnych powodujących nadmierne owłosienie na twarzy, jest wzmianka o tym, że kobiety z brodą mogą pracować w cyrku. Następne strony to cele robienia fryzur, peruki, rodzaje szamponów, problemy jakie mogą sprawiać włosy, łupież, elektryzowanie się włosów jak i konsekwencje nieczesania. Na końcu mamy informację o tym, że zwierzęta bojąc się, stroszą sierść.


Poza jednym elementem, o którym już wspomniałam, książeczka jest świetna. W prosty i przystępny sposób zapoznaje dzieci z tematem włosów, wszelkiego rodzaju. Ilustracje są proste, pokazują jedynie to, co opisane zostało słowami. Najbardziej podoba mi się to, że są takie normalne, nie upiększają rzeczywistości, i nie ma w nich ani odrobiny niepotrzebnego wstydu dotyczącego ciała. Polecam tą książkę wszystkim rodzicom!:) Jednak zanim przeczytajcie ją dzieciom, sami i same zapoznajcie się z jej treścią, bo to co dla dzieci jest naturalne, Wam, dorosłym, może sprawić kłopot. A jeśli Wasze dzieci nie lubią czesania, motywacją do niego będzie ewentualność posiadania sroczego gniazda na głowie;)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń