"Samobójca" Agnieszka Ziętarska ("Niezmienni" Tom I)

Flora, zamknięta w sobie dziewczyna z niepełnej rodziny chodząca do ostatniej klasy elitarnej szkoły naraża się przywódczymi szkolnej elity. Nonna nie puszcza płazem żadnego sprzeciwu, nawet nauczyciele boją się władzy jej rodziców. Felis jest Niezmiennym, początkującym Opiekunem. Przypadkowo jego podopieczną staje się Flora, dusza Samobójcy, ale by tego było mało, oboje uczęszczają do tej samej szkoły. Co wyniknie z zabronionej relacji pomiędzy Niezmiennym a śmiertelniczką? Czy Felisowi uda się odmienić przyszłość dziewczyny? Ile oboje zmienią nawzajem w swoim życiu? I co ukrywają Wieczni, starszyzna Niezmiennych? Ciekawi_e? Przeczytajcie!


"Samobójca" jest młodzieżową powieścią fantasy, oscylującą wokół własnego wewnętrznego świata magii, pełną pytań i tajemnic. Czy możemy zmienić czyjeś przeznaczenie? A mamy wpływ na własne? Czy aby na pewno ustalone z góry zasady i reguły są dla nas najlepsze? Szczególnie, gdy nie znamy ich genezy? Ilość pytań rośnie wraz z każdą kolejną stroną. Mamy tu również dużo odniesień do wcale nie tak odległej, szkolnej rzeczywistości. Przyjaźnie, bullying, znęcanie się nad słabszymi, reakcja na czyjąś krzywdę i jej brak. Takie rzeczy dzieją się niestety wciąż w prawie każdej szkole. Sama relacje głównych bohaterów jest zagmatwana, choć na mnie zrobiła ona najmniejsze wrażenie. Przyjaźń Flory z dwiema poznanymi w szkole dziewczynami, Felis i oddanie jego kolegów, którzy łamią odwieczne prawa w imię przyjaźni, by mu pomóc. To największe wartości pokazane w tej lekturze. Bunt wobec starszyzny przywodzi mi na myśl "Żywioły Karteru" Meridiane Sage.

Sama historia pisana jest z dwóch perspektyw, Felisa i Flory, co pozwala nam lepiej poznać i zrozumieć dwójkę głównych bohaterów, zobaczyć sytuację w jakiej się znaleźli z dwóch punktów widzenia. Postaci są wiarygodne i dobrze skonstruowane. Każdy i każda z nich ma swoje miejsce w książce, nikt nie jest zbędny. Czytanie umiliła też nietypowa czcionka, dzięki której, jak zauważyłam, lektura szła o wiele szybciej.

"Samobójca" nie ma w sobie tego "czegoś", by stać się moją ulubioną książką, bądź jedną z ulubionych. Pomimo to jest dobrą książką, nie mam mu nic do zarzucenia, i z niecierpliwością czekam na kolejne części "Niezmiennych" by poznać dalsze losy bohaterów. A czy polecam? Tak, szczególnie fanom i fankom fantastyki i książek dla młodzieży. Nie będziecie zawiedzeni i zawiedzione:)

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Dlaczemu.

Komentarze

  1. Lubie literaturę fantasy, jet dla mnie inspiracją. Jedyne co mi pewnie będzie przeszkadzać, to nie mój przedział wiekowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, przedział wiekowy to jedynie sztucznie tworzone ramy.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń