II Manifa Rzeszowska

"Nie ma feminizmu bez solidarności. To my jesteśmy rewolucją."




W dniu 16.03.2019 o godź. 15tej odbędzie się II Manifa Rzeszowska. Więcej oficjalnych informacji znajdziecie na stronie i na wydarzeniu.


(Źródło:facebook)


Przedstawię Wam listę postulatów Manifowych, oto one:
  • Żeńskie nazwy ulic
  • Dostosowanie miejskich instytucji publicznych do potrzeb matek z dziećmi i kobiet w ciąży
  • Refundacja invitro
  • Gabinet ginekologiczny, czynny 24h z lekarzem bez klauzuli sumienia
  • Szczepienia przeciw HPV
  • Edukacja seksualna
  • Podpisanie Europejskiej Karty Równości w Życiu Lokalnym
  • Dzienny ośrodek wsparcia dla opiekunek osób niesamodzielnych
  • Schronisko dla osób doświadczających przemocy
  • Szkolenia antyprzemocowe dla policji
  • Zwiększenie liczby żłobków
  • Aktywizacja kobiet wracających na rynek pracy


Trasa Manify przebiegać będzie następująco:

początek Al. Lubomirskich (przy skrzyżowaniu z Szopena), następnie przez ul. 3-go Maja, Kościuszki, zakończenie nastąpi na Rynku, przy pomniku Kościuszki.


A czym właściwie jest Manifa?

Manifa – doroczna demonstracja feministyczna organizowana w związku z Dniem Kobiet w różnych częściach Polski, w Warszawie przez nieformalną grupę Porozumienie Kobiet 8 Marca. Odbywa się 8 marca lub w najbliższe temu dniu soboty lub niedziele. Manifa, która początkowo została jednorazowo zorganizowana w proteście przeciwko policyjnej akcji w Lublińcu, gdzie policjanci na podstawie anonimowego donosu zatrzymali w czasie badania pacjentkę ginekologa i zmusili ją do poddania się badaniu kryminalistycznemu, przerodziła się z czasem w ogólnopolską demonstrację feministyczną oraz ogólnie antydyskryminacyjną, a także otwarcie antyklerykalną.

(Źródło: Wikipedia)



By rozumieć naszą, dość specyficzną sytuację, warto poznać realia podkarpacia. Rejon ten to miejsce gdzie wciąż żywe są tradycyjne, rodzinne wartości, z wszystkimi ich plusami i minusami, gdzie każdy wie o każdym wszystko, gdzie zagląda się innym do okien i do łóżek. I gdzie nikt nie wie o dziejącej się przemocy domowej, bo przecież "to nie moja sprawa", a "problemy domowe powinno rozwiązywać się we własnych czterech ścianach". Gdzie jeśli brak komuś samochodu, dojazd do większego miasta staje się nie lada wyzwaniem. Gdzie kultura i sztuka, zwłaszcza ta w mniejszych miejscowościach, nastawiona jest na promocję wartości prokościelnych i prorządowych. Z tych bardziej systemowych kwestii: ostatnia legalna aborcja była wykonana w I połowie 2016 roku, w maju tego samego roku ostatni lekarze z kliniki Pro-Familia podpisali klauzulę sumienia. Statystycznie niemożliwe jest by w ciągu prawie trzech lat nie znalazła się ani jedna kobieta mająca przesłanki do wykonania legalnej aborcji. To po prostu NIEMOŻLIWE. Podobnie brak jest dostępu do zabiegu in vitro. Problemem staje się uzyskanie czy to recept czy wykupienie leków z działu antykoncepcji hormonalnej, nie mówiąc już o tabletce "dzień po". Pamiętam własny stres, gdy chodziłam od apteki do apteki: "nie mamy", "u nas się tego nie sprzedaje" i te spojrzenia pełne pogardy. Rzucenie słuchawką, gdy zaczęłam w końcu dzwonić z zapytaniem, by nie tracić czasu. O dziwo, jedna z moich lokalnych (czyli wcale nie rzeszowskich) aptek zaproponowała sprowadzenie jej najszybciej jak to możliwe. I to wszystko w czasie, gdy na EllaOne niepotrzebna była recepta. Znacie inicjatywę Lekarze Kobietom? Z terenu podkarpacia zgłosił się do niej jeden lekarz z Niska, nikt jednak nie ma do niego kontaktu. W Rzeszowie działa jedna jedyna organizacja bezpośrednio pomagająca kobietom - Stowarzyszenie Viktoria, poza nią jest jedynie mało znany ośrodek pomagający wyjść kobietom z nałogu alkoholowego. Mamy też 3 Domy Samotnej Matki i 3 Specjalistyczne Ośrodki Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie. Cholera, 3! na całe województwo! W ostatnich miesiącach Jan Kotula, radny sejmiku wojewódzkiego, wywodzący się z PiS-u wpadł na pomysł, by podkarpacie zostało oficjalnie "doliną pro-life", bez gender, bez aborcji, bez in vitro. Ludzie boją się przychodzić na demonstracje i protesty, by nie mieć później problemów, czy to w rodzinie, miejscu zamieszkania, czy w pracy. Ale mamy i pozytywy! Całe szczęście:) Kilka rzeszowskich szkół w 2018 roku wzięło udział w Tęczowym Piątku, również w zeszłym roku udało się zorganizować pierwszy Marsz Równości i pierwszą Manifę, od dwóch lat co roku w Walentynki na rynku odbywa się One Billion Rising.

Ten tekst jest jedynie krótkim zarysowaniem lokalnych problemów i ich rozmiarów. Jeśli chcecie usłyszeć więcej na ich temat, na temat sytuacji kobiet na podkarpaciu, zapraszam serdecznie na Manifę. Wszystkich i wszystkie, którym sprawy kobiet nie są obce i obojętne.


*Pod pojęciem "kobiety" kryją się wszystkie osoby czujące się kobietami, jak też wszyscy_tkie_tko definiujący_e się innymi pojęciami i nazwami, posiadający_e waginy.

Komentarze

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń