"Magiczne istoty" Simon Holland

Książkę znalazłam na biedronkowej wyprzedaży na kilka dni przed Halloween. Stwierdziłam więc, że idealnie wpisze się ona w klimat tego dnia. Twarda oprawa, format większy niż A4, nie będzie więc tak szybko się niszczyć. W środku znajdziemy opisy takich stworzeń jak smoki, elfy, wilkołaki, gobliny czy bazyliszek. Same opisy są bardzo interesujące, nawiązują do wierzeń, tradycji, mitów, nie tylko europejskich, ale i azjatyckich czy bliskowschodnich, jak w przypadku Feniksa, mamy tu więcej informacji niż zabawy. Niestety, nie są one pozbawione drastycznych elementów, które warto byłoby cenzurować w zależności od wieku dziecka. Szata graficzna jest jak najbardziej na plus, zachwyca plastycznością i dokładnym odwzorowaniem opowieści, jednak moją Małą wystraszyły olbrzymy rzucające w siebie głazami, zakochała się za to we wspomnianym już feniksie i obu wersjach pegaza.






"Magiczne istoty" to dobra książka, szczególnie gdy rodzice są fanami i fankami fantastyki i chcą zarazić pociechy swoją pasją, jest ona jednak przeznaczona dla starszych dzieci, minimum 7+, młodsze powinny zapoznawać się z nią pod opieką dorosłych gotowych odpowiednio zareagować i wyjaśnić trudniejsze sceny i opisy.

Komentarze

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń