"Isadora Moon i zimowe czary" Harriet Muncaster

Znana już z poprzedniego postu Isadora Moon, elfiowampirze dziecko, nie została zaproszona na lodowisko przez kolegę z klasy, przez co jest bardzo smutna. Mama Elfka zaprasza więc w odwiedziny swoją siostrę Zimową Elfkę, by poprawić humor córce. Czary, lodowisko w ogrodzie, magiczny śnieg, ożywiony Bałwanek i wspólna zabawa. Czym się ona skończy? Czy magiczny śnieg topnieje? I czy uda się uratować śnieżnych przyjaciół przez roztopieniem? Tego dowiecie się w tej przeuroczej książeczce:)


Po raz kolejny zachwycam się świetną oprawą graficzną opowieści o Isadorze. Urzekła mnie zupełnie, i nie tylko mnie:) Ale o tym rozpisałam się poprzednio, więc chyba nie warto się powtarzać. Kolejny tomik opowieści porusza kolejne ważne w życiu dziecka aspekty, przyjaźń, odpowiedzialność i troskę o drugą istotę, jak i to, że poznając kogoś nowego wcale nie musimy rezygnować ze starych przyjaciół, a odległość wcale nie oznacza końca relacji. Prosta, aczkolwiek pouczająca historia, w której treści odnajdzie się każde dziecko, pisana w narracji pierwszoosobowej, co mocniej pozwala wczuć się w przygody Isadory, jest świetną pozycją dla starszych i młodszych, i uważam, że każde dziecko powinno mieć ją na swojej półce. Dodatkowym atutem są umieszczone na końcu książki przepisy na lody ze śniegu, gorącą czekoladę, zimowe ozdoby czy szklaną kulę, które zapewnią dużo zabawy w czasie zimowych mrozów! Pamiętajcie tylko, że dzieci powinny przygotowywać wszystko pod Waszą kontrolą! Polecam!:)))




Książkę wygrałam w konkursie Aktywny Bajkowir, organizowanym przez blog Bajkowir, a sponsorem nagród jest Wydawnictwo Akapit Press. Dziękujemy za ten dodatkowy gratis, którego na liście nagród wcale nie było:) I oczywiście zapraszam do udziału w wydarzeniu!:)




Komentarze

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń