"Sekta egoistów" Eric-Emmanuel Schmitt

Książka trafiła w moje ręce przy okazji Wielkanocnej wymiany książek organizowanej przez Czytam w pociągu ( https://m.facebook.com/czytamwpkp/?tsid=0.9421323752909847&source=result).

Schmitt jest jednym z moich ulubionych twórców literatury, byłam więc zachwycona otwierając kopertę.

Głównym tematem "Sekty egoistów" jest obsesja bohatera i poszukiwanie przez niego informacji na temat Gasparda Languenhaerta, filozofa i szaleńca, założyciela szkoły egoistów z XVII wieku. Bohater porzuca całe swoje dotychczasowe życie, błądząc w poszukiwaniu informacji. Informacji o człowieku do którego miał wrażenie, tak bardzo był podobny. Nie znajdując wystarczająco danych, sam tworzy wizję śmierci swojego autorytetu, którą dodaje do autentycznych (czy aby na pewno?) dokumentów. Dopiero na ostatnich stronach dowiadujemy się, że bohater spędził całe swoje życie w szpitalu, często rozmawiając z samym sobą, i nieustannie pisząc notatki. Co więc było prawdą? Pewne jest, że twórca filozofii egoistycznej istniał, lecz skąd wiedział o tym człowiek, który nigdy nie opuścił murów lecznicy? Autor skłania nas tym samym do zastanowienia, czy świat istnieje, czy jest tylko snem, tworzonym przez naszą wyobraźnię, czy to my jesteśmy bogiem w swoim własnym świecie, kim był bohater, czy nie kolejnym wcieleniem swojego filozofa czy samym sobą, i wiele, wiele innych.
Książkę polecam, czyta się ją szybko i przyjemnie, sama filozofia przedstawiona jest w bardzo przystępny i zrozumiały sposób. Jednak jeśli lubicie znać odpowiedzi na postawione w treści pytania, to nie książka dla Was, tutaj ich nie znajdziecie.





Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty

Lubimy czytać

Obserwatorzy

Translate

Łączna liczba wyświetleń